Podróż do Nowej Zelandii bez restrykcji. Od 2023 roku będzie nowy Great Walk w Nowej Zelandii. Nowa Zelandia otwiera granice dla turystów od 1 maja 2022; Z Air New Zealand polecą tylko zaszczepieni. Australia otwiera się od listopada 2021 ale tylko dla swoich. Wzrost wysokości opłaty granicznej BPL do Nowej Zelandii. „Jesteście nienormalni” – takie słowa słyszeliśmy niemal od każdego, kto pytał o nasz sposób podróżowania po Nowej Zelandii. Dlaczego? W ciągu 19 dni udało nam się zobaczyć i doświadczyć o wiele więcej niż większości osób w 2-3 miesiące. Zacznijmy jednak od początku. W 2013 roku, podczas naszego pobytu w Australii, postanowiliśmy wyskoczyć na 3 dni do Nowej Zelandii. Kiedy pierwszy raz ujrzeliśmy soczysto zielone wzgórza usiane malutkimi puchatymi owieczkami trafiła nas strzała amora. Zakochaliśmy się w tych widokach od pierwszego wejrzenia. Obiecaliśmy sobie, że pewnego dnia wrócimy na dłużej. Dwa lata później natknęliśmy się na promocyjne bilety do Nowej Zelandii. Nie zastanawiając się nawet przez chwilę, zarezerwowaliśmy dwa na kwiecień 2016 roku. Przygotowania zaczęliśmy od stworzenia listy miejsc, które chcieliśmy odwiedzić i rzeczy, jakich chcieliśmy doświadczyć. Biorąc pod uwagę nasz budżet i odległości między miejscami, udało nam się nieco zawęzić tę listę, jednak ciągle wydawała się ona niemożliwa do zrealizowania. Analizowaliśmy nasze plany wiele razy, aż w końcu doszliśmy do wniosku, że nie jesteśmy w stanie zrezygnować z nawet jednej wymarzonej rzeczy. Przecież nie będziemy wracać do Nowej Zelandii co roku. Nie było szans, żeby cokolwiek odpuścić. Musieliśmy zrobić wszystko, aby spełnić nasze marzenia. W tym celu, ustaliliśmy kilka prostych rzeczy: – wypożyczyliśmy auto, aby nie tracić czasu czekając na transport publiczny, – pierwszego dnia podróży udaliśmy się na ogromne zakupy, aby zaopatrzyć się w niezbędne podczas całej podróży produkty i zapakowaliśmy wszystko do bagażnika, – postanowiliśmy spać w namiocie, aby zaoszczędzić pieniądze, co ostatecznie stało się niemożliwe ze względu na niską temperaturę (około 2°C nad ranem). Tak czy inaczej, kilka nocy spędziliśmy w samochodzie, ponieważ hostele były zbyt oddalone od naszego zaplanowanego na kolejny dzień punktu startowego, – kupiliśmy nowozelandzką kartę SIM z 3GB mobilnego internetu, aby nie tracić czasu na szukanie hotspotów (które tak czy inaczej istnieją tylko w dużych miastach), – podzieliliśmy się na role. Kiedy jedno z nas prowadziło, pasażer był odpowiedzialny za naładowanie całej elektroniki (samochodowa ładowarka USB z kilkoma slotami jest niezbędna!) i zarezerwowanie wszystkiego, co potrzebne na kolejny dzień. Spędzaliśmy w aucie bardzo dużo czasu, więc musieliśmy go dobrze spożytkować. – najbardziej banalne, ale jakże ważne i trudne do zrealizowania – postanowiliśmy spać krócej i wstawać wcześniej, aby zyskać 2 dodatkowe godziny każdego dnia. Jak widzicie, dobry plan i logistyka to klucz do sukcesu. Oczywiście, nie jesteśmy w stanie wszystkiego kontrolować. Była jedna rzecz, której nie udało nam się zrealizować, ponieważ zepsuło nam się auto. Poza tym, wszystko udało się perfekcyjnie. Przejechaliśmy prawie 4500 kilometrów, zrobiliśmy wiele niesamowitych rzeczy i przezwyciężyliśmy nasze słabości. Bywaliśmy wycieńczeni, ale piękne widoki rekompensowały zmęczenie. Czy jesteśmy nienormalni? Chyba nie, jesteśmy za to ogromnie zdeterminowani, jeśli gra toczy się o nasze marzenia 🙂 Jak zawsze postaraliśmy się zebrać wszystkie praktyczne informacje i podzielić się z Wami dokładnym planem naszej podróży. Mamy nadzieję, że ten wpis pomoże Wam w planowaniu własnego wyjazdu 🙂 FILM Z PODRÓŻY KILOMETRY POKONANE RÓŻNYMI ŚRODKAMI TRANSPORTU PODCZAS CAŁEGO POBYTU W NOWEJ ZELANDII: DZIEŃ 1 – AUCKLANDWydatki:Napoje – 2 x NZD ( zł)2 x Burger + frytki z batata – 2 x 12 NZD ( zł)Piwo – 3 x 10 NZD ( zł)nowozelandzka karta SIM z 3GB internetu – 49 NZD (130 zł) Couchsurfing Naszym gospodarzem był 18-letni Matthew, mieszkający ze swoim kolegą w chatce w ogrodzie swojej babci w Auckland. Informacje praktyczne: Dostęp do internetu na terenie Nowej Zelandii nie jest tak powszechny jak w Europie, dlatego warto zaopatrzyć się w lokalną kartę SIM z pakietem danych. My wybraliśmy ofertę operatora Spark, w ramach której dostaliśmy 3 GB internetu, kilkaset darmowych minut i bezpłatny dostęp do Spotify. Dodatkowo, w większych miastach na każdym rogu znajdują się budki sieci Spark, w których można korzystać z darmowego Wi-Fi. Karta wystarczyła nam na cały wyjazd, a darmowe połączenia okazały się niezastąpione przy rezerwowaniu noclegów na ostatnią chwilę, czy podczas kontaktu z pomocą drogową. Kartę można kupić w salonie Spark tuż przy wyjściu z lotniska w Auckland (po lewej stronie).. DZIEŃ 2 – HOBBITON MOVIE SETWydatki:Wypożyczenie auta – 825 NZD (2186 zł)Zakupy spożywcze – 104 NZD (276 zł)Hobbiton Movie Set – 2 x 79 NZD (419 zł)Kartusze gazowe – 2 x 11 NZD (58 zł) Mangahuia Campsite Noc spędzona w aucie na campingu przy parku narodowym Tongariro. Informacje praktyczne: W Auckland są dwa skupiska wypożyczalni samochodów: jedno na lotnisku, drugie w centrum- głównie wzdłuż ulicy Beach Road. Największą popularnością cieszy się Jucy, jednak ich oferta ubezpieczenia nie do końca nam odpowiadała. Dodatkowo, auta tej firmy są bardzo charakterystyczne: całe zielone i ordynarnie oklejone logo firmy, co wysyła do potencjalnych opryszków prostą wiadomość: „jesteśmy turystami, mamy w aucie dużo cennych rzeczy”. Są również znane na całym świecie wypożyczalnie, jak Hertz, czy Europcar, jednak ich oferty są mało atrakcyjne. Po długim reasearch’u zdecydowaliśmy się na dość małą firmę – Apex. Jak się okazało, na miejscu dostaliśmy ofertę o ~200 NZD (550 zł) niższą i z o wiele lepszym autem niż było to proponowane na stronie internetowej. Cały proces wypożyczenia potrwał około 10 minut. Potrzebne było międzynarodowe prawo jazdy, które jest niczym innym, jak kopią krajowego prawa jazdy przetłumaczoną na różne języki. Na Apex zdecydowaliśmy się również dlatego, że do wypożyczenia auta nie wymagano karty kredytowej, w przeciwieństwie do wielu innych firm. Wykupiliśmy pełne ubezpieczenie („full cover”) i miejsce na promie na wyspę południową. Dzięki temu, że wykupiliśmy pełne ubezpieczenie wypożyczonego samochodu („full cover”), mogliśmy skorzystać z bezpłatnych usług mechanika i pomocy drogowej, która dotarła do nas na odludzie w środku nocy. Fani Władcy Pierścieni będą zachwyceni możliwością zwiedzenia Hobbiton Movie Set, czyli malowniczej farmy znajdującej się w okolicy miasta Matamata, na której Peter Jackson ze swoją ekipą stworzyli filmowe Shire. Przewodnicy chętnie zdradzają różnorakie smaczki dotyczące filmów, można nawet wypić piwko w gospodzie „Pod Zielonym Smokiem”. Jedynym minusem wycieczki, jest mocno ograniczony czas przebywania na planie. Samolotem nie można przewozić kartuszy gazowych, dlatego osoby chcące gotować sobie samodzielnie będą zmuszone zaopatrzyć się w butle już na miejscu. Wszelaki sprzęt outdoor’owy można kupić w centrum Auckland na głównej ulicy – Queen Street. Zakupy spożywcze robiliśmy w supermarkecie Countdown. Za wydanie określonej kwoty – w naszym przypadku było to chyba 40 NZD (~110 zł) – dostaje się zniżkę na paliwo na stacji Z Station. DZIEŃ 3 – HUKA FALLSWydatki:Paliwo – 63 NZD (167 zł)Lake Taupo TOP 10 Holiday Resort – 2 x 22 NZD ( King – 2 x kanapka + frozen coke – 5 NZD (13 zł) Lake Taupo TOP 10 Holiday Resort Noc spędzona w namiocie na polu namiotowym w Taupo. Informacje praktyczne: Huka Falls to podobno najczęściej odwiedzana atrakcja przyrodnicza w Nowej Zelandii. Lazurowy wodospad robi wrażenie, jednak z pewnością jest to jedna ze słabszych rzeczy, jakie widzieliśmy podczas wyjazdu. Będąc na terenie parku można się przejść jednym z krótkich szlaków wytyczonych na jego terenie. DZIEŃ 4 – TONGARIRO ALPINE CROSSINGWydatki:Bus odwożący na parking po przejściu Tongariro Alpine Crossing – 2 x 30 NZD (159 zł)Base Wellington – 2 x 30 NZD (159 zł)Subway zestaw – 11 NZD (29 zł)McDonald’s 2 x zestaw – 2 x 10 NZD (53 zł) Base Wellington Noc spędzona w pokoju 6-osobowym w hostelu w Wellington. Informacje praktyczne: Oznaczenia tras trekkingowych w Nowej Zelandii i szacowany czas ich przejścia są bardzo dokładne i uwzględniają dość żwawe tempo. Nie należy z góry zakładać, że przejście trasy zajmie nam 2 razy krócej. Istnieje wiele tras trekkingowych w Parku Narodowym Tongariro (możecie je znaleźć tutaj). Dwie najbardziej popularne to: Tongariro Alpine Crossing (1 dzień) i Tongariro Northern Circuit (3-4 dni). Początek i koniec trasy Tongariro Alpine Crossing są od siebie oddalone o 25 kilometrów. Należy wcześniej zarezerwować miejsce w busie, którym dostaniemy się do pozostawionego na starcie auta. Spóźniając się na określoną godzinę będziemy musieli dotrzeć do parkingu pieszo lub złapać stopa. Żaden inny transport nie kursuje na tej trasie. Istnieje możliwość wejścia na Mount Ngauruhoe, czyli Mount Doom znane z Władcy Pierścieni. Na wspinaczkę trzeba przeznaczyć dodatkowe 3 godziny. Wybierając się na trasę Tongariro Alpine Crossing załóżcie buty za kostkę. Odcinek z Red Crater do Emerald Lakes prowadzi stromym niestabilnym zboczem. Widzieliśmy osoby w nieodpowiednim obuwiu, które nie były w stanie poradzić sobie z zejściem. DZIEŃ 5 – WELLINGTONWydatki:Paliwo – 67 NZD ( zł)Hat Trick Lodge – 2 x 32 NZD ( zł)Kawa – 2 x NZD (24 zł) Hat Trick Lodge Noc spędzona w pokoju 2-osobowym w hostelu w Motueka. Informacje praktyczne: Będąc w Wellington warto wybrać się na wzgórze Mount Victoria, z którego roztacza się piękna panorama miasta. Istnieją dwa sposoby podróżowania między wyspami Nowej Zelandii: samochód i prom. Miejsce na promie należy zarezerwować z wyprzedzeniem. Nasz bilet na prom Interislander zarezerwowaliśmy podczas wypożyczania samochodu. Prom jest bardzo komfortowy, a cała podróż trwa godziny. Podróżując autem musimy uiścić opłatę za pojazd i każdego pasażera z osobna. Osoby podróżujące autostopem nie mogą zatem liczyć na darmową przeprawę. Droga z Picton do Nelson (północnym wybrzeżem południowej wyspy) jest niesamowicie kręta i niebezpieczna. Warto nadłożyć kilometrów i jechać przez Spring Creek, gdyż czasowo wyjdzie tak samo, a na pewno będzie bezpieczniej i bardziej komfortowo. W Hat Trick Lodge nie można korzystać z pryszniców po godzinie 22. DZIEŃ 6 – ABEL TASMANWydatki:Alfresco Eatery and Historic Villas – 2 x 40 NZD (212 zł)Zakupy spożywcze – 50 NZD ( zł)KFC – 2 x 7 NZD (37 zł)kajaki w Abel Tasman – 2 x 65 NZD ( Alfresco Eatery and Historic Villas Noc spędzona w pokoju 2-osobowym w domu w Reefton. Informacje praktyczne: Przeglądając oferty wycieczek kajakowych w Abel Tasman kierowaliśmy się wyłącznie możliwością wypożyczenia kajaków i zwiedzeniem parku narodowego na własną rękę. Wybór padł na Marahau Sea Kayaks i ich ofertę Freedom Islands, w ramach której mogliśmy opłynąć 2 wyspy: Adele i Fisherman’s Islands. Na brzegach wysp można było spotkać wylegujące się foki, które ochoczo podpływały do kajaka. Osoby, które nigdy nie pływały kajakiem po akwenie morskim powinny szczególnie uważać przy północnym wyprzeżu Adele Island, gdyż pojawia się tam silny prąd i mocny wiatr. Ponadto należy przeznaczyć odpowiednią ilość czasu na powrót, gdyż na wodzie nie jesteśmy w stanie poprawnie ocenić odległości i miejsca wydające się być w zasięgu kilkuset metrów, tak naprawdę znajduję się kilka kilometrów dalej. Alfresco Eatery and Historic Villas było jednym z lepszych miejsc, w których spaliśmy. Wynajęty pokój znajdował się w pustym domu jednorodzinnym, w którym aktualnie byliśmy jedynymi gośćmi. Rano dostaliśmy od gospodyni świeże mleko 🙂 DZIEŃ 7 – PANCAKE ROCKSWydatki:Paliwo – 73 NZD ( zł)Ivory Towers Backpackers Lodge – 2 x 35 NZD ( zł)Kawa 3 NZD (8 zł) Ivory Towers Backpackers Lodge Noc spędzona w pokoju 6-osobowym w hostelu w Fox Glacier. Informacje praktyczne: Sandfly – każdy, kto był w Nowej Zelandii choć raz zapewne wzdrygnie się na to słowo. Sandflies to muszki, których ugryzienia uprzykrzają życie wszystkim turystom, czyli osobom, które nie są uodpornione na ich działanie. Szczególnie złą sławą okryte jest zachodnie wybrzeże południowej wyspy. To właśnie tam, jadąc wzdłuż malowniczej Great Coast Road, postanowiliśmy zatrzymać się, aby obejrzeć zachód słońca i ugotować kolację. Po tym postoju, nasze kostki były w opłakanym stanie. U Marka wystąpiła bardzo silna reakcja alergiczna – pojawiła się ogromna opuchlizna i ból. Niestety, pogryzieniom nie da się zapobiegać. Nawet środki odstraszające owady z dodatkiem silnego związku chemicznego DEET nie działają na te paskudy. Pocieszające jest to, że tylko pierwszy raz jest taki straszny DZIEŃ 8 – FOX GLACIERWydatki:Makarora Tourist Centre – 2 x 35 ( zł)Burger – 2 x 10 NZD (53 zł)Piwo – 7 NZD ( zł)Heli Ice Climbing – 2 x 499 NZD (2645 zł)Voucher na internet 50MB – 5 NZD (13 zł) Makarora Tourist Centre Noc spędzona w domku 2-osobowym na campingu w Makarora. Informacje praktyczne: Dwa najbardziej popularne lodowce w Nowej Zelandii to Fox Glacier i Franz Josef Glacier. Długo zastanawialiśmy się który z nich odwiedzić, jednak bazując na opiniach zdecydowaliśmy się na Fox Glacier. Szukając bardziej ekstremalnej wycieczki niż standardowe trekkingi z przewodnikiem, zdecydowaliśmy się na: Fox it Up: Heli Ice Climbing Adventure. Było to istne combo, w które wliczały się 2 przeloty helikopterem i wspinaczka lodowcowa. Wyprawa wymagała wysokiej sprawności fizycznej. Zostaliśmy wyposażeni w raki, czekany, kaski, buty umożliwiające założenie raków, uprzęże i plecaki, które mogły pomieścić cały sprzęt. Grupa liczyła tylko 4 osoby + przewodnik (nepalski szerpa – Passang), gdyż tylko tyle osób mogło się zmieścić do helikoptera. Na samym lodowcu uczyliśmy się, jak chodzić w rakach (na początku schodzenie nawet z małych górek jest przerażające!), później poznaliśmy tajniki lodowej wspinaczki, aby po chwili wdrapywać się na kilkunastometrowe ściany. Mieliśmy też okazję zejść do szczeliny lodowej. Wszystko trwało około 9 godzin i było warte każdego dolara. Była to jedna z najlepszych rzeczy, jakich doświadczyliśmy w swoim życiu! W Makarora nie ma zasięgu sieci telefonicznej. Chcąc skontaktować się z bliskimi w Polsce byliśmy zmuszeni wykupić najdroższy pakiet internetowy w swoim życiu – 50MB za 5 NZD. DZIEŃ 9 – ISTHMUS PEAKWydatki:Paliwo – 30 NZD ( zł)Hippo Lodge Backpackers – 2 x 30 NZDFergburger – 2 x 14 NZD (74 zł)Kawa – 2 x NZD ( zł) Hippo Lodge Backpackers Noc spędzona w pokoju 8-osobowym w hostelu w Queenstown. Informacje praktyczne: Isthmus Peak to szczyt, który pod względem popularności przegrywa z kretesem z Roys Peak. To właśnie na Roys Peak wybiera się 80% turystów głównie dlatego, że znajduje się on znacznie bliżej Wanaka. Osoby, które miały okazję wejść na każdą z tych gór stwierdzały jednak, że to z Isthmus Peak roztacza się piękniejszy widok, wybór był zatem prosty. Droga na szczyt przebiega przez prywatną posiadłość i tereny łowieckie, dlatego też nie powinno zbaczać się z wyznaczonej ścieżki. Ciekawostką jest fakt, że na szlaku pojawia się kilka płotów, do których dorobiono specjalne elementy ułatwiające pokonanie przeszkody. Widoki (nie tylko te roztaczające się ze szczytu) zapierają dech w piersiach. Szlak nie jest oblegany przez turystów (przez cały dzień spotkaliśmy raptem 5 osób), więc jest to świetna alternatywa dla popularnego Roys Peak. Wszyscy odwiedzający Queenstown powinni spróbować kultowych burgerów Fergburger. Burgery są przepyszne i relatywnie tanie, jak na nowozelandzkie warunki, dlatego niemal o każdej porze dnia, trzeba wystać przynajmniej 20 minut w kolejce. Podczas zamawiania hamburgera otrzymujemy numerek i szacowaną godzinę odbioru. Czekając na swoją kanapkę, możemy spokojnie pokręcić się po mieście, gdyż pracownicy innych sklepów chętnie sprawdzą w internecie status naszego zamówienia. DZIEŃ 10 – QUEENSTOWNWydatki:Upper Eglinton Campsite – 2 x 6 NZD (32 zł)Fergburger – 2 x 14 NZD (74 zł)Kawa – 4 NZD ( zł)Nevis Bungy + Swing – 375 NZD (994 zł)Nevis Swing – 175 NZD (464 zł)Film z bungy – 45 NZD (119 zł)Koszulka – 35 NZD (93 zł)Kieliszek – NZD ( zł) Upper Eglinton Campsite Noc spędzona w samochodzie na polu namiotowym w parku narodowym Fiordland. Informacje praktyczne: Nevis Bungy to najwyższe bungy w Nowej Zelandii. Platforma zawieszona jest 134 metry nad rzeką Nevis a spadek swobodny trwa sekundy. W cenę skoku wliczony jest przejazd autokarem z Queenstown i koszulka. Jeśli chcecie zabrać ze sobą na platformę osobę towarzyszącą, będzie musiała ona zapłacić 50 NZD (~140 zł)!!!! Dużo lepsze rozwiązanie dla osoby towarzyszącej znajduje się punkcie kolejnym. Nevis Swing to świetne rozwiązanie dla osób, które chciałyby zasmakować adrenaliny, ale nie są w stanie zdecydować się na bungy. Nevis Swing to największe na świecie wahadło – 160 metrów nad rzeką Nevis. Skok można oddać w różnych konfiguracjach: przodem, tyłem, w tandemie itp. W cenę skoku wliczony jest przejazd autokarem z Queenstown i czapka. Osoba, która wykupi skok na Nevis Swing może bezpłatnie towarzyszyć osobie skaczącej na bungy. Droga do Milford Sound usiana jest oposami (possumami), które biegnąc do światła rzucają się wprost pod koła samochodu. Za pierwszym razem można się nieźle wystraszyć! Mniej więcej co 5 kilometrów można zauważyć rozjechane futerka 🙂 DZIEŃ 11 – MILFORD SOUNDWydatki:Paliwo – 69 NZD (183 zł)Pinewood Lodge – 2 x 35 NZD ( zł)Kawa – 3 NZD (8 zł)Kajaki w Milford Sound – 2 x 145 NZD ( zł) Pinewood Lodge Noc spędzona w pokoju 2-osobowym w domku w Queenstown. Informacje praktyczne: Wybierając ofertę kajaków w Milford Sound (jak i innych atrakcji) warto skorzystać z Bookme i dopasować się do najlepszych cenowo terminów, dodatkowo analizując pogodę w danym dniu. Pogoda w okolicach Milford Sound jest kapryśna i według statystyk przez 184 dni w roku pada tam deszcz. Zdecydowaliśmy się na ofertę firmy Go Orange Kayaks – Milford Must Do. Naszym zdaniem cena, którą zapłaciliśmy była zbyt wygórowana – głównie dlatego, że w Milford Sound nie istnieje coś takiego, jak „Freedom Kayaking” (wycieczka bez przewodnika). Trzeba wykupić zorganizowaną wycieczkę z przewodnikiem, jako że obowiązuje tam ruch morski, a przepływające statki, wytwarzają spore fale. Do ceny wycieczki należy doliczyć koszt paliwa i czas potrzebny na dojechanie do jednego z najbardziej odległych zakątków Nowej Zelandii. DZIEŃ 12 – QUEENSTOWNWydatki:Paliwo – 86 NZD (228 zł)Sylvan Campsite – 2 x 6 NZD (32 zł)Fergburger – 2 x 14 NZD (74 zł)Kawa – 3 x NZD (36 zł)Piwo – 4 NZD ( zł)Flyboard – 169 NZD (448 zł)Film Flyboard – 40 NZD (106 zł)Koszulka – 40 NZD (106 zł)Pamiątki – 74 NZD (196 zł) Sylvan Campsite Noc spędzona w samochodzie na polu namiotowym w parku narodowym Mount Aspiring. Informacje praktyczne: Z Bookme udało nam się skorzystać rezerwując lot na Flyboard. Uwaga: po lataniu nie ma możliwości wzięcia prysznica. „Biuro” to stoliczek na brzegu z rozstawionym namiotem, w którym można się przebrać. DZIEŃ 13 – ROUTEBURN TRACKWydatki:Flying Kiwi Backpackers – 2 x 28 NZD ( zł)Burritos – 2 x NZD (65 zł)Zakupy spożywcze – 45 NZD (119 zł) Flying Kiwi Backpackers Noc spędzona w pokoju 8-osobowym w hostelu w Wanaka. Informacje praktyczne: Routeburn Track to szlak zaliczany do tzw. “Great Walks”, czyli najlepszych szlaków trekkingowych Nowej Zelandii. Pokonanie 32-kilometrowej trasy zajmuje od 2 do 4 dni. Trasę można pokonać na dwa sposoby: zaczynając z Routeburn Shelter w okolicach Glenorchy lub z The Divide przy Milford Road. Wybierając się w pieszą wędrówkę należy pamiętać, że ewentualny powrót wiąże się z pokonaniem 300 kilometrów samochodem lub autobusem (droga okrąża góry). Fani biegania mogą wziąć udział w kwietniowym biegu Routeburn Classic rozgrywanym na szlaku Routeburn Track na dystansie 32 kilometrów. DZIEŃ 14 – WANAKAWydatki:Paliwo – 54 NZD (143 zł)Mt Cook Lodge & Motels – 2 x 37 NZD (196 zł)Kawa – 2 x 5 NZD ( zł)Skok ze spadochronem – 339 NZD (898 zł)Film ze skoku ze spadochronem – 149 NZD (395 zł) Mt Cook Lodge & Motels Noc spędzona w pokoju 4-osobowym w hostelu w Mount Cook Village. Informacje praktyczne: Skydive Wanaka jest jedyną firmą oferującą skoki spadochronowe w Wanaka. Skok w tandemie można odbyć z dwóch wysokości: 12000 lub 15000 stóp. Cena różni się w zależności od wybranej wysokości, rodzaju filmu: kręconego przez osobę, z którą skaczemy bądź oddzielnego skoczka (nie można zabrać swojej kamerki ze względów bezpieczeństwa) itd. Podobno większość osób rezerwujących nocleg w Mt Cook Lodge & Motels przez pomyłkę trafia do Aoraki Mount Cook Alpine Lodge. Warto zwrócić na to uwagę dojeżdżając na miejsce po ciemku. DZIEŃ 15 – MOUNT COOK NATIONAL PARKWydatki:Paliwo – 55 NZD (146 zł)Jailhouse Accommodation – 2 x 37 NZD (196 zł)Kawa – 2 x NZD (13 zł) Jailhouse Accommodation Noc spędzona w pokoju 10-osobowym w hostelu w Christchurch. Stare więzienie zaaranżowane na hostel. Informacje praktyczne: Istnieje wiele możliwości spędzenia czasu w Parku Narodowym Aoraki/Mount Cook. Mając niewiele czasu warto wybrać Hooker Valley Track. To 5-kilometrowy szlak prowadzący do jeziora lodowcowego, z którego brzegu roztacza się piękny widok na najwyższą górę Nowej Zelandii – Mt Cook. Będąc w Christchurch warto zatrzymać się w Jailhouse Accomodation, czyli starym więzieniu przearanżowanym na hostel. Co prawda warunki nie są najlepsze, jednak cała otoczka robi wrażenie. DZIEŃ 16 – CHRISTCHURCHWydatki:Wypożyczenie auta – 100 NZD (265 zł)Opłata za autostradę – 2 x NZD (12 zł)Whangarei Falls Holiday Park – 2 x 30 NZD (159 zł)Zakupy spożywcze – 57 NZD (151 zł)Kawa – 2 x 5 NZD ( zł) Whangarei Falls Holiday Park Noc spędzona w pokoju 2-osobowym w domku w Whangarei. Informacje praktyczne: Wracając na północną Wyspę zdecydowaliśmy się po raz kolejny wypożyczyć samochód korzystając z usług tej samej firmy – Apex. Z powodu wcześniej wspomnianej awarii pilota otrzymaliśmy zniżkę w wysokości 50 NZD. Podróżując samochodem na północ od Auckland należy pamiętać o tzw. toll roads, czyli płatnych odcinkach autostrady. Najłatwiejszym rozwiązaniem jest wcześniejsze opłacenie przejazdu na stronie internetowej (stacjonarne bramki nie istnieją). DZIEŃ 17 – POOR KNIGHTSWydatki:Paliwo – 64 NZD ( zł)Crash Palace Backpackers – 2 x 25 NZD ( zł)Kawa – 3 x 3 NZD (24 zł)Nurkowanie w Poor Knights – 299 NZD (792 zł)Snorkeling w Poor Knights – 169 NZD (448 zł)Okulary przeciwsłoneczne – 20 NZD (53 zł) Crash Palace Backpackers Noc spędzona w pokoju 4-osobowym w hostelu w Rotorua. Informacje praktyczne: Wyspy Poor Knights zaliczane są do 10 najlepszych miejsc do nurkowania na świecie. Jedną z najbardziej popularnych firm, z jakimi można wybrać się na nurkowanie w tym miejscu jest Dive! Tutukaka. DZIEŃ 18 – ROTORUAWydatki:Crash Palace Backpackers – 2 x 25 NZD ( zł)Obiad + piwo + deser w restauracji – 2 x 42 NZD ( zł)Zakupy spożywcze – NZD ( zł)Rafting na Kaituna River – 2 x 49 NZD (260 zł)Zdjęca z raftingu – 40 NZD (106 zł) Crash Palace Backpackers Druga noc w tym samym hostelu. Informacje praktyczne: Będąc w okolicy Rotorua nie możecie przegapić raftingu na rzece Kaituna. Znajduje się tam najwyższy (7-metrowy) komercyjnie raftowalny wodospad na świecie – Tutea Falls. Podczas naszego pierwszego (4-dniowego) pobytu w Nowej Zelandii w 2013 roku skorzystaliśmy z oferty River Rats. Wtedy też wypadliśmy z pontonu na wspomnianym wcześniej wodospadzie. Tym razem zdecydowaliśmy się na tańsze Kaituna Cascades, który w niczym nie odbiegało od droższej firmy, a co więcej, utrzymaliśmy się w pontonie 🙂 DZIEŃ 19 – ROTORUAWydatki:Crash Palace Backpackers – 2 x 25 NZD ( zł)Obiad + piwo w restauracji – 2 x 34 NZD (180 zł)Pamiątki – 20 NZD (53 zł) Crash Palace Backpackers Trzecia noc w tym samym hostelu. Informacje praktyczne: Wiosną w Rotorua rozgrywany jest Rotorua Marathon. Każdy entuzjasta biegania znajdzie coś dla siebie, gdyż biegi rozgrywane są na różnych dystansach. Marek zdecydował się na królewski dystans – maraton, a Asia na półmaraton. Musimy przyznać, że były to dość wymagające biegi. Pomimo monotonii trasy, atmosfera i życzliwość wśród uczestników rekompensowały zmęczenie. Marka nogi zaliczyły nawet wystąpienie w oficjalnym filmie z imprezy, który możecie znaleźć tutaj (02:02) 🙂 Od naszej poprzedniej wizyty w Rotorua w 2013 ciągle wspominaliśmy o mango chicken, czyli jednym z najlepszych dań, jakie kiedykolwiek jedliśmy. Wizytę w restauracji Indian Star zostawiliśmy więc sobie na deser, czyli po maratonie. Będąc w Rotorua, koniecznie musicie tam zajrzeć! DZIEŃ 20 – AUCKLANDWydatki:Paliwo – 25 NZD (66 zł)Kawa – NZD (12 zł)Waiotapu Thermal Wonderland – 2 x NZD (172 zł)Breloczek – NZD ( zł)Mydełka z błota – 2 x 5 NZD ( zł)Pocztówki + znaczki – 57 NZD (151 zł) Samolot Noc spędzona w samolocie z Auckland do Pekinu. Informacje praktyczne: Waiotapu Thermal Wonderland to geotermalna kraina, która urzeka kolorami, ale za to nie grzeszy zapachami 🙂 Najlepiej udać się tam jak najwcześniej, aby uniknąć tłumów. Niestety, na teren parku nie można wnosić dronów. PROCENTOWY PODZIAŁ WYDATKÓW PODCZAS CAŁEGO POBYTU:TRANSPORT 23% NZD (4451 PLN) na dwie osobyNOCLEG 13% 956 NZD (2533 PLN) na dwie osobyJEDZENIE 11% NZD (1994 PLN) na dwie osobyATRAKCJE 54% 3885 NZD (10295 PLN) na dwie osoby 9637 PLN NA OSOBĘ + koszty przelotu ODWIEDZONE MIEJSCA: Podobne wpisy 48 komentarzy najstarszy najnowszy oceniany Inline Feedbacks View all comments Richard 23 września 2016 14:13 Pięknie! Autor Reply to Richard Dzięki Rich <3 Boch3n 23 września 2016 14:17 Wasz post jest absolutnie genialny i bliźniaczo przypomina mi to co zrobiłem niecały miesiąc temu na Sycylii. Fakt, rozmach przedsięwzięcia był mniejszy bo tylko 14 dni i lokalizacja zdecydowanie bliższa, ale cała reszta… najwyraźniej ‘wielkie umysły myślą tak samo’ 😛 😛 😛 Bilety zakupione wcześniej – check. List miejsc do odwiedzenia jako podstawa planu – check. Kłótnia o wykreślenie czegoś z listy, bo za mało czasu – check. Wypożyczenie auta – check. Wcześniej kupiona wałówka na dzień ‘poza cywilizacją’ – check. Pakiet internetu – check. Podział na role – check. Mniej snu – check, check, check! Ha, nawet identyczne problemy… Czytaj więcej » Autor Reply to Boch3n Dzięki Bochen! Musimy się spotkać na jakąś obszerną relację z Sycylii!!! 🙂 Gosia 25 września 2016 17:22 Asiu, dopiero dziś przeczytałam Waszą relację. Gratuluję i zazdroszczę przeżyć! Pozdrawiam, ciocia Gosia. Autor Reply to Gosia Ciociu, czas na Ciebie! 🙂 Jasiu 26 października 2016 22:43 Super relacja z Super wyprawy. Gratuluję !!! Autor Reply to Jasiu Dzięki Jasiu 🙂 “Początek i koniec trasy Tongariro Alpine Crossing są od siebie oddalone o 25 kilometrów. Należy wcześniej zarezerwować miejsce w busie, którym dostaniemy się do pozostawionego na starcie auta.” O wiele lepszym pomysłem jest zostawienie samochodu na końcu trasy i przejazd busem na początek. Można wtedy iść tyle, ile się chce, a w zależności od warunków zdecydować się lub odpuścić któryś ze szczytów. Autor Reply to Oskar Racja! Że też na to nie wpadliśmy 😐 piotr 8 listopada 2016 17:02 Super się czyta!! 🙂 jeśli zechcecie to proszę odpowiedzi na kilka pytań? 1. wstęp do parków jest darmowy? interesuje mnie szczególnie Tongariro Alpine Crossing Rezerwacje transportu na powrót do auta robiliście na miejscu czy wcześniej przez neta? 2. Wygląda na to że polecacie wynajęcie auta będąc juz w auckland a nie na kika miesięcy przed wizytą? pozdrawiam i czekam na odpowiedź Piotr Autor Reply to piotr Piotrze, 1. Wstęp do parków narodowych jest darmowy. Rezerwację transportu na powrót z Tongariro zrobiliśmy wcześniej przez internet. Wydaje nam się, że nie można jej zrobić na miejscu (nie ma żadnego biura/budki). Busy są załadowane (a nie byliśmy w szczycie sezonu) i osoby, które nie zarezerwowały sobie nic wcześniej miały problem. 2. W naszym wypadku dostaliśmy o wiele lepszą ceną już na miescu, w biurze wypożyczalni. Ciężko powiedzieć, czy tak jest zawsze. Pozdrawiamy 🙂 edyta 21 listopada 2016 17:37 Super! w końcu blog z praktycznymi informacjami 🙂 ceny, noclegi, transport, konkretne dane.. mam tylko jedno pytanie na jakiej stronie można zarezerwowac transport w Tongariro? lecimy w marcu i jestesmy na etapie planowania i dopinania szczegółów… serdecznie pozdrawiam edyta Autor Niesamowicie praktyczne porady:) Super:) Ania 30 czerwca 2017 19:14 Przygotowując się do wyjazdu do Nowej Zelandii korzystam cały czas z Waszego bloga. Jest naprawdę świetny! Mam pytanie techniczne, orientujecie się może czy trzeba wyrabiać międzynarodowe prawo jazdy w urzędzie? Bo na stronie msz pisze: ,,Polscy kierowcy mogą jeździć w Nowej Zelandii na podstawie polskiego prawa jazdy, przez okres 12 miesięcy. Wraz z polskim prawem jazdy należy mieć przy sobie jego oficjalne tłumaczenie na język angielski.” Więc nie wiem czy bawić się w składania podań w urzędzie itd czy wystarczy mieć to faktycznie tylko przetłumaczone? Autor Reply to Ania Cześć Aniu, dziękujemy za miłe słowa 🙂 Trzeba w urzędzie wyrobić międzynarodowe prawo jazdy. To taka książeczka z tłumaczeniem w wielu językach. Czas oczekiwania w Łodzi to około 3 dni. Pozdrawiamy 🙂 Bartosz 12 stycznia 2018 09:35 Hey nie mogę wyczytać z waszego bloga czy jechaliście cały czas jednym autem. Czy w pewnym punkcie oddawaliście? Rozważamy jechać od Auckland samochodem – pytanie czy zdać je na południowej wyspie i wrócić samolotem do Auckland – czy z waszego doświadczenia jechaliście z powrotem na północ autem? Autor Reply to Bartosz Bartoszu, wyglądało to tak: – wypożyczyliśmy samochód w Auckland, przeprawiliśmy się z nim promem na wyspę południową i zostawiliśmy go w Christchurch, – z Christchurch polecieliśmy do Auckland, – w Auckland drugi raz wypożyczyliśmy samochód, żeby objechać jeszcze trochę północną wyspę. Powrót samolotem wypada zdecydowanie taniej. Hej! Super niesamowity i przydatny opis! Ja mieszkam w Wellington od wrzesnia i wybieram sie na podroz po pld wyspie jakos w maju. Zastanawialam sie – ktorego kwietnia przylecieliscie do NZ ? Bo wlasnie probuje sie nastawic na to jaka pogoda i czy to ze dni sa krotkie nie przeszkadza? Autor Reply to Oliwia Oliwio, w Nowej Zelandii byliśmy od 12 kwietnia do 1 maja. Dni były dość ciepłe (krótki rękaw), za to nocą temperatura spadała nawet do kilku stopni. Krótkie dni przeszkadzały nam tylko w tym, że musieliśmy prowadzić samochód po ciemku, a często byliśmy już bardzo zmęczeni 🙂 Łukasz 3 kwietnia 2018 08:51 Wow… marzy mi się taki wyjazd.. W tamtym roku byłem na treku w himalajach, a na przyszły właśnie upatrzyłem sobie NZ. Tylko nie mam odwagi pojechać samemu tam… może ktoś miałby chęć?? Wasz blog jest mega!!!! spróbuje powtórzyć waszą wyprawę. Pozdrawiam Autor Reply to Łukasz Łukaszu, nam za to marzą się Himalaje! 🙂 Nie ma co się obawiać NZ, niezwykle rozwinięty kraj pod względem infrastruktury turystycznej! Powodzenia 🙂 Magdalena 28 stycznia 2019 13:50 Reply to Łukasz Ja mam 🙂 Wow. Jestem pod wrażeniem. My też byliśmy o podobnej porze roku. Zobaczyliśmy trochę mniej, biorąc pod uwagę, że wydaliscie dużo na atrakcje to de facto myślę że wydaliscie mniej niż my. Autor Reply to DOOKOLAKULI Dzięki 🙂 To prawda, na atrakcje wydaliśmy fortunę, ale było warto! 😀 Witam, co oznacza “plus koszty przelotu” w Waszym podsumowaniu finansowym? Tzn że trzeba do tych 9000 doliczyć jeszcze koszty biletów lotniczych ? Podziwiam Was , pozdrowienia (: Autor Reply to Julia Dokładnie tak, należy doliczyć koszty biletów lotniczych. Nigdy nie wliczamy przelotów do podsumowań, gdyż ceny biletów mogą się drastycznie różnić. Ania 18 sierpnia 2018 23:12 Witam, Czy rezerowaliście ROUTEBURN TRACK jakoś wcześniej? Autor Reply to Ania Hej Aniu! Przeszliśmy tylko kawałeczek szlaku, bo akurat mieliśmy 1 wolny dzień do zagospodarowania. Nic nie rezerwowaliśmy. Edyta 31 sierpnia 2018 20:39 Hej. Bardzo fajna relacja 🙂 Mam tylko pytanie o czas Waszego pobytu w Nowej Zelandii. Nie mogę tego nigdzie znaleźć 🙁 Piszecie, że było za zimno na spanie w namiocie, a taką opcję noclegu przewiduję dla siebie. Ja będę tam od połowy listopada do połowy grudnia. Autor Reply to Edyta Edyto, bardzo dziękujemy 🙂 W Nowej Zelandii byliśmy w drugiej połowie kwietnia, czyli podczas tamtejszej jesieni. Musimy przyznać, że nie byliśmy dobrze przygotowani do noclegu pod namiotem. Zabraliśmy letnie śpiwory o nieodpowiednim komforcie termicznym. Tym razem wzięlibyśmy te o komforcie 0 stopni. Od naszego wyjazdu do Nowej Zelandii minęły już ponad dwa lata i od tego czasu sporo się zmieniło. Zainwestowaliśmy w lepszy sprzęt, zdobyliśmy sporo doświadczenia i nie dopuścilibyśmy się takiego błędu. Sprawdź dokładnie średnie temperatury w listopadzie i w grudniu i jedź przygotowana 🙂 Wtedy nie będzie żadnego problemu. Powodzenia! 🙂 Sławek 10 listopada 2018 17:43 Reply to Edyta O to może się gdzieś spotkamy na trasie. bo będę w NZ na przełomie listopada i grudnia Kasia 13 listopada 2018 12:35 Dziękuję za podpowiedzi i Waszą relację. My lecimy przed samymi Świętami Bożego Narodzenia. Będziemy tam z naszymi synami 6 i 9 lat 🙂 Bierzemy auto i jedziemy przed siebie! Jacek 9 grudnia 2018 22:19 Reply to Kasia Cześć Kasiu, my też lecimy we czwórkę tuż przed świętami (z postojem w Hong-Kongu) 🙂 Nasz plan to: Auckland, Queenstown, Milford, Franz – Josef, Nelson, Picton, Rotoura, Coromandel. Gdzie wypożyczacie samochód? Jacek 9 grudnia 2018 15:08 Cześć, dajcie proszę znać ile czasu liczyć na gejzery w Waiotapu? Pozdrawiam, JJ Autor Reply to Jacek Hej! Z tego co pamiętamy około 2 godziny powinny wystarczyć 🙂 Jacek 10 grudnia 2018 09:18 Reply to Asia i Marek Serdeczne dzięki! Będziemy jechać z Turangi (Ok 1,15 do Wai o Tapu) a na 11:45 mamy rafting w Okere 🙂 Napiszcie proszę trochę więcej o raftingu. Jak się przygotować psychicznie 🙂 czy to jest niebezpieczne, jak dużo osób wypada, co zrobić żeby nie wypaść z pontonu 🙂 W imieniu całej rodziny, dziękuję za całość opisu – bardzo nam pomógł w planowaniu naszej szalonej podróży 🙂 Dzięki, Autor Reply to Jacek Jacku, byliśmy na tym raftingu dwa razy i dwa razy było świetnie! Za pierwszym razem wypadliśmy, za drugim udało nam się utrzymać w pontonie. Psychicznie przygotujcie się na ekstra doświadczenie, bo na pewno będziecie wspominać ten rafting z bananem na twarzy 🙂 Byliśmy na wielu raftingach na całym świecie i żaden z nich nie umywa się do tego w NZ. Musicie dokładnie słuchać wskazówek Waszego instruktora/sternika. Na początku zrobi Wam krótkie szkolenie, a już na rzece będziecie wykonywać jego polecenia – od całej załogi zależy to, co będzie się działo na wodzie. Przy samym wodospadzie jest ekipa wspomagająca, która w… Czytaj więcej » Jacek 11 grudnia 2018 23:12 Reply to Asia i Marek Dzięki 🙂 timing wyprawy mamy szalony (liczba miejsc vs czas) ale dzieci już duże i nastawiamy się na super przygodę! Autor Reply to Jacek Bawcie się dobrze i dajcie znać jak było! 🙂 Edward 14 lutego 2019 17:08 Pytanie jeszcze takie, gdzie trzeba pracować i ile zarabiać, żeby pozwolić sobie na taką podróż 🙂 piękny plan podróży, też jestem podróżnikiem 🙂 ale fundusze pozwalają mi jedynie na zwiedzanie Europy 🙂 Autor Reply to Edward Przede wszystkim dziękujemy za miłe słowa 🙂 Odpowiadając na Twoje pytanie – jesteśmy programistami na etacie. Jesteśmy sobie w stanie wiele odmówić, by spełnić swoje podróżnicze marzenia 🙂 Z doświadczenia powiemy Ci, że Europa potrafi być znacznie droższa niż te odległe kraje. Z pewnością Nowa Zelandia nie jest dobrym przykładem, ale np. Azja Południowo-Wschodnia jest bardzo tania, a ostatnio bardzo często pojawiają się promocje linii lotniczych w tamtym kierunku. Pozdrawiamy Jarek 10 marca 2019 22:24 Byliśmy w NZ w styczniu tego roku, w zasadzie poruszaliśmy się waszymi śladami – od Auckland, przez Hobbiton i rafting na Kaitunie, Tongariro Crosising, Wellington, Abel Tasman, Fox Glacier HeliHike, Isthmus Peak, Milford Sound, bungy w Queenstown, Hooker Valley Track z widokiem na Christchurch i powrót samolotem do Auckland. Po 1 noclegu w każdym miejscu, z wyjątkiem Queenstown gdzie byliśmy 2 noce. Wszystkie noclegi zarezerwowaliśmy z Polski i większość atrakcji też. Jako największe przeżycie wspominamy rafting razem z Kaitunacascades (niestety wywróciliśmy się, chociaż nie wiem jak to się stało) i bungy (I DIT IT!). Wzorowaliśmy się na was i… Czytaj więcej » Autor Reply to Jarek Nawet nie wiecie jak miło czytać takie komentarze! Cieszymy się, że tak jak my, lubicie adrenalinę i przyrodę 😀 Do Kanady póki co się nie wybieramy, ale jest na naszej liście wymarzonych miejsc. Marek w Kanadzie był już 3 razy, ale wieeele lat temu. Jeśli tak bardzo podobała Wam się Nowa Zelandia, rozważcie Chile – przyroda jest równie piękna i bardzo zróżnicowana 🙂 Pozdrawiamy Najlepsze informacje, jakie znalazlam w internecie Dziekuje, jestem zachwycona. Wykonaliscie kawal dobrej roboty i pieknie sie ta wiedza podzielilscie z innymi Autor Reply to Ewa Bardzo dziękujemy 🙂 Autor Reply to Ewa Dziękujemy bardzo za takie miłe słowa. Staramy się dzielić wiedzą i doświadczeniem najlepiej jak potrafimy. Pozdrawiamy 🙂
Używaj mydła do mycia okolic rany, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji. 2. Opatrunek z miodem Manuka. Miód ma silne właściwości przeciwdrobnoustrojowe. Miód Manuka, uzyskany od pszczół żywiących się nektarem z kwiatów krzewu Manuka (rosnący w Nowej Zelandii), jest szczególnie znany ze swoich właściwości
Najlepsza odpowiedź Nowa Zelandia, kraina kiwi jest popularnym miejscem dla imigrantów, którzy chcą wyemigrować do NZ na studia wyższe lub mają stałe plany rozliczeniowe. Ten kraj to środowisko przyjaznych ludzi i idylliczne naturalne krajobrazy, które po prostu przybliżają ludzi do natury. W Nowej Zelandii można spotkać wszystkie rodzaje pogody, czy to palące upały słońca, czy też uwiecznienie widoków na jeziora i góry na południu, które dają malownicze szwajcarskie Alpy. Jest to prawdopodobnie najlepszy kraj do życia i osiedlenia się. Ten kraj też był wcześniej zainteresowany, ale zaraz po filmie Władca Pierścieni po prostu wzrósł. Jak wynika z danych, wielu miliarderów ma dom w tej pięknej krainie, ponieważ tutaj nie znajdziesz żadnej zbrodni ani nierówności. Sprawdź koszty utrzymania w Nowej Zelandii na podstawie wielu czynników: a) Kupno domu Pierwszy krok kiedy otrzymałeś wizę imigracyjną w Nowej Zelandii, oznacza zarezerwowanie domu do zamieszkania i osiedlenia się w pobliżu Nowej Zelandii. Koszty utrzymania mogą się różnić w zależności od regionu lub stanu, w którym zdecydowałeś się zamieszkać. Aby kupić dom w Nowej Zelandii, musisz być stałym rezydentem lub obywatelem tego kraju. Zagraniczni emigranci nie mogą tu kupić domu. Koszt całkowicie zależy od miejsca, w którym szukasz domu. Średni koszt zakupu domu w Nowej Zelandii wynosi około 550,00 NZ, a jeśli planujesz kupić dom w dużych miastach, takich jak Auckland, wzrasta do 862 000 NZ. Mieszkańcy Nowej Zelandii mogą spełniać wymagania dotyczące finansowania hipotecznego domu o niskim oprocentowaniu. Sprawdź obszary wraz z kosztami: Auckland: 862 000 NZ Wellington: 675 000 NZ Christchurch: 475 000 NZ Inne miasta na północy wyspy: 519 000 NZ Tereny wiejskie: 425 000 NZ $ Miasta na południowej wyspie: 405 000 NZ b) Koszty utrzymania w Nowej Zelandii z uwzględnieniem miesięcznych wydatków Średni koszt dwóch osób mieszkających w NZ waha się od 3000 do 5000 NZ $ miesięcznie. Jeśli kupujesz mieszkanie do wynajęcia, kosztowałoby cię to około 1560 NZ do 3300 NZ $ miesięcznie, a koszt wyżywienia wynosi 1000 NZ na osobę, pod warunkiem, że jesz w domu, w przeciwnym razie, jeśli jesz na zewnątrz, dodatkowe 500 NZ zostanie uwzględnione w koszcie jedzenia. Inne podstawowe media, takie jak ogrzewanie gazowe, prąd i woda, mogą kosztować od 253 do 506 NZ $. Jeśli potrzebujesz połączenia internetowego w swoim lokalu, kosztuje około 73 NZ $. Koszt benzyny wynosi 2,21 NZ za litr, ale inne czynniki, takie jak odległość, przebieg kierowcy również odgrywają ważną rolę. c) Porównanie miast Auckland jest najdroższym miastem do życia w Nowej Zelandii. Sprawdź porównanie między Auckland a innymi miastami: d) Koszt zwykłych przedmiotów Przejrzyj wspólne pozycje, które są wymagane regularnie: Jeśli planujesz zjeść poza domem, lunch biznesowy wraz z napojami może kosztować około 18 NZ $. Jeśli wybierasz się na posiłek typu fast Food Combo, kosztuje on około 11 NZ $. Z drugiej strony kolacja dla dwojga w Pubie kosztuje 57 NZ $, a w Fine Restaurant to 104 NZ $. Ludzie uwielbiają najbardziej ubrania. Koszt butów Nike wynosi 154 NZ, a butów wieczorowych 159 NZ. d) Wynajmij dom i mieszkanie Domy są sprzedawane co tydzień w Nowej Zelandii, a przeciętne mieszkanie lub dom ma jedną lub dwie sypialnie. Średnia stawka za małe miejsce kosztuje około 390 NZ $ tygodniowo, a co miesiąc 1560 NZ $. Jeśli chcesz szukać dużego mieszkania, które składa się z trzech lub czterech sypialni, kosztuje około 525 NZ $ tygodniowo i 2100 NZ $ miesięcznie. Jeśli chcesz przeprowadzić się do Nowej Zelandii i szukasz wskazówek, musisz mogą skontaktować się z naszymi ekspertami ds. imigracji i uzyskać najlepszą i wydajną pomoc. Aby skontaktować się z naszymi ekspertami, zadzwoń pod numer + 91-7042184185. Odpowiedz To „jest wysoka, ale możesz się zorientować, jaka będzie płaca i jakie są dostępne oferty pracy, odwiedzając główną witrynę z ofertami pracy w Nowej Zelandii, Oferty pracy w SEEK – Nowa Zelandia „nr 1 w witrynie poświęconej zatrudnieniu, karierze i rekrutacji Miałem kanadyjskiego przyjaciela z wykształceniem i wyższym wykształceniem w dziedzinie budownictwa / inżynierii i był w stanie stosunkowo szybko znaleźć bardzo dobrą pracę .

Wycieczka do Nowej Zelandii obejmuje zarówno północną jak i południową wyspę. Przejazd przez najpiękniejsze atrakcje obu wysp i najbardziej niesamowite formacje i okazy natury. Zwiedzanie farmy Hobbiton i wioski Maorysów w Rotorua, wizyta w parku geotermalnym oraz nad jeziorem Taupo, trekking do Wulkanu Tongariro. Rejs promem na Wyspę

Fanów „Władcy Pierścieni” czy „Hobbita” nie trzeba przekonywać do podróży do Nowej Zelandii – filmy doskonale oddają ... czytaj więcej Informacje Szczegóły Dostawa Dostępność IntroductionFanów „Władcy Pierścieni” czy „Hobbita” nie trzeba przekonywać do podróży do Nowej Zelandii – filmy doskonale oddają piękno i wyjątkowość tego niesamowitego kraju. Zapierające dech w piersiach krajobrazy, przepiękne, piaszczyste plaże, jedyne w swoim rodzaju, udostępnione do „zwiedzania” lodowce, fiordy, oryginalna kultura to tylko nieliczne atrakcje, które czekają na turystów w Nowej Zelandii. Dodatkowo obecność zjawisk geotermalnych, możliwych ze względu na specyficzne rozmieszczenie płyt tektonicznych, sprawi, że podróż do tego kraju będzie niezapomnianym przeżyciem. Zanim jednak podejmiemy decyzję o podróży do Nowej Zelandii warto jeszcze przed podróżą zapoznać się z najważniejszymi atrakcjami turystycznymi, informacjami, związanymi z historią kraju, jego geografią, czy podstawowymi zwrotami, które ułatwią komunikację na miejscu. Pomoże Ci w tym przewodnik z naszej oferty, dzięki któremu podróż do tego wyjątkowego państwa będzie dla Ciebie niezapomnianym doświadczeniem. Już nie musisz martwić się, że jakaś informacja na temat tego kraju umknie Twojej uwadze. Dzięki temu przewodnikowi wszystkie niezbędne informacje będą w zasięgu Twojej ręki, zamknięte w niewielkich rozmiarów książeczce! Nie czekaj ani chwili dłużej, zakup przewodnik i daj się porwać do niesamowitego świata Nowej Zelandii! PakowanieWydawnictwo i seria: Pascal, Lonely PlanetAutorzy: Peter Dragicevich, Brett Atkinson, Sarah Bennett, Charles Rawlings-Way, Lee SlaterPremiera: 2018-11-28ISBN: 978-83-8103-210-0Tytuł oryginalny: New ZealandLiczba stron: 320Format: 128x197Typ oprawy: miękkaRok wydania: 2018 Jeden proces, wiele możliwości Podczas składania zamówienia w naszym sklepie internetowym – na etapie uzupełniania szczegółów dotyczących realizacji transakcji – należy wskazać preferowaną przez siebie formę dostawy. Produkty możemy do Ciebie doręczyć na kilka sposobów lub możesz odebrać je osobiście w wybranym oddziale. Dostawa wysyłkowa Aktualnie oferujemy łącznie aż 5 metod dostaw wysyłkowych, do których należą: dostawa kurierem FedEx 24* – 20,00 zł; dostawa kurierem Pocztex 24 – 20,00 zł; odbiór w punkcie (Żabka, Ruch i inne) – 20,00 zł; dostawa listem poleconym priorytetowym – 8,50 zł; transport konwojem ustalany indywidualnie – 299,00 zł. Dostępność określonej metody dostawy wysyłkowej dla konkretnego zamówienia jest uzależniona od zawartości koszyka zakupowego, tj. od rodzaju zamawianych produktów oraz ich wartości. W dni robocze wysyłka następuje już w ciągu 24 godzin od zaksięgowania płatności na naszym koncie i odnotowania tej wpłaty w naszym wewnętrznym systemie transakcyjnym. Rzeczywisty czas doręczenia przez przewoźnika to najczęściej 1 dzień roboczy, choć – w zależności od wybranej metody – może wynieść od 2 do 5 dni. Odbiór osobisty Możliwość odbioru osobistego produktów w wybranym oddziale jest darmowa. Szczegółowe informacje na temat metod, kosztów i innych zagadnień związanych z dostawą produktów zostały zaprezentowane w zakładce „Realizacja zamówień internetowych” na stronie „Pomoc”. * W sytuacji, gdy nasze stany magazynowe w magazynie centralnym okażą się niewystarczające, realizacja zamówienia zostanie przekazana do jednego z oddziałów, przez co zastrzegamy sobie możliwość nadania produktów kurierem Pocztex 24 zamiast kuriera FedEx 24. Pełna dostępność produktów Wszystkie produkty, których zakup jest możliwy w naszym sklepie internetowym, tzn. takie, które posiadają zadeklarowaną cenę sprzedaży oraz istnieje możliwość dodania ich do koszyka, są fizycznie obecne w naszym magazynie lub w co najmniej jednym z biur i dostępne natychmiastowo, od ręki. W przypadku chęci nabycia więcej niż 1 sztuki danego produktu warto uprzednio skontaktować się z nami w celu potwierdzenia posiadania wymaganych zapasów. Gdy nasze stany magazynowe okażą się niewystarczające – co zdarza się wyjątkowo rzadko – Zespół ds. Wsparcia Klienta poinformuje Cię o planowanej dacie uzupełnienia magazynu. W tym czasie możesz po prostu złożyć zamówienie, opłacić je i oczekiwać na informację o wysłaniu towaru lub o możliwości jego odbioru – wiadomość przekażemy na podany w zamówieniu adres e-mail tak szybko, jak tylko będzie to możliwe! Doręczenie zamówienia Jeżeli chcesz poznać metody, koszty i inne zagadnienia związane z dostawą produktów, przejdź do zakładki „Dostawa” na karcie produktu lub odwiedź zakładkę „Realizacja zamówień internetowych” na podstronie „Pomoc”. Wizyta w oddziale Jeżeli zależy Ci na jak najszybszym odbiorze osobistym zamówienia, np. tuż po jego złożeniu i opłaceniu lub planujesz przeprowadzić całą transakcję na miejscu, np. aby zapłacić gotówką, przed wizytą sprawdź dostępność produktów w wybranym oddziale. Bezpłatna konsultacja – online lub w oddziale! Skorzystaj z darmowej konsultacji i dowiedz się, jak bezpiecznie inwestować w fizyczne złoto lub srebro. Jestem również praktykiem NLP i Coachem ACC ICF. Prowadzę grupowe i indywidualne kursy języka angielskiego online. Moimi klientami się osoby Polski, Norwegii, Szkocji, Szwecji, Nowej Zelandii, Islandii i wielu, wielu różnych miejsc na świcie. Dobrze znać język angielski.
February 9, 2020Jedziemy na Penang, czyli będziemy jeść, jeść i jeść :D omnomnonmnon :)
Ta zasada dotyczy tylko osób urodzonych od 1949 do 2005 Po 2005 Od lat prawo się zmieniło: teraz tylko osoba, której jedno z rodziców było obywatelem lub stałym mieszkańcem Nowej Zelandii, automatycznie otrzyma obywatelstwo. Status nadawany jest na podstawie aktu urodzenia.
Wiemy, że niecierpliwie czekacie na opowieści i zdjęcia z naszej jeszcze lutowej podróży po północnej części wyspy. Jednak zanim opiszemy, gdzie byliśmy i co zobaczyliśmy, postanowiliśmy napisać kilka słów o tym jak planujemy nasze podróże. Dla tych wszystkich, którzy strasznie za nami tęsknią i chcą nas w najbliższym roku odwiedzić i przy okazji pozwiedzać Nową Zelandię. Po pierwsze dowiedz się, co chcesz zobaczyć: My zazwyczaj kierujemy się zasadą od ogółu do szczegółu. Najpierw wybieramy kierunek, dopiero potem konkretne miejsca, które chcemy zobaczyć. Tu zdecydowanie polecamy przewodniki: Przewodnik po Nowej Zelandii Lonely PLanet – przewodnik jest w języku angielskim, ale ma doskonale opisane warte obejrzenia miejsca. Nie zawiera za dużo obrazków, więc warto przygotować się na sporo czytania. Przewodnik można znaleźć w dwóch wersjach: w jednym tomie lub w dwóch (wyspa północna i południowa). Przewodnik po Nowej Zelandii Pascala – prosty przewodnik z licznymi zdjęciami, który krótko opisuje najważniejsze do zobaczenia miejsca. Zdecydowanym plusem są już rozpisane na dni wycieczki. Dla nas ten konkretny przewodnik jest trochę zbyt mało szczegółowy, przydaje nam się jednak do ogólnego planowania wycieczek. Znajomi – nie da się ukryć, że znajomi to jedno z lepszych źródeł informacji. My dostaliśmy od Mariki kilka map i przewodnik z zaznaczonymi miejscami, gdzie warto jechać i co zobaczyć. Ulubiony komentarz dotyczy miejscowości Rotorua „Śmierdzi, ale trzeba zobaczyć”, która słynie z terenów wulkanicznych i towarzyszącemu im charakterystycznemu zapachowi. Z kolei Chris, opowiedział nam lub zabrał nas w miejsca nie opisane w żadnym przewodniku. Poza tym zawsze korzystamy z okazji by podpytać się kogoś, kto tu mieszka lub przyjechał na wakacje, co zobaczył i co najbardziej mu się podobało. Blogi i strony o Nowej Zelandii– to również jest doskonałe źródło wiedzy, której często nie znajdzie się w przewodnikach. 101 miejsc, które warto zobaczyć w NZ Nasza Nowa Zelandia Po drugie, gdzie szukać miejsc do spania: Nocleg warto zarezerwować ze sporym wyprzedzeniem, zwłaszcza w okresie letnim, kiedy to Nową Zelandię odwiedzają liczni turyści. Backpackers – to ostatnio nasza ulubiona strona. Znajdziecie tu hostele, które oferują noclegi w przystępnej cenie (średnio około $30 od osoby za noc). To są najczęściej pokoje wielosobowe, lub kilku osobowe z dostępem do kuchni i wspólną łazienką. Niektóre hostele mają również miejsca, gdzie możesz rozstawić namiot. Rezerwując miejsca przez stronę, do hostelu wysyłacie najpierw zapytanie o dostępność pokoju na określoną liczbę osób. Najlepiej od razu dodać kolejną opcję wyboru, czyli jeśli pokój 3-osobowy nie będzie dostępny, dodaj również pokój wieloosobowy lub oddzielny domek. Znacznie to przyspieszy poszukiwanie. W ciągu doby powinno dotrzeć do Was potwierdzenie lub odrzucenie Wasze rezerwacji. Department of Conservation (DOC) – tutaj szukajcie kampingów, jeśli podróżujecie i planujecie zwiedzanie Nowej Zelandii z namiotem. To jest chyba najtańsza wersja noclegu (od $6-$20 za noc od osoby). Kampingi są często w bardzo dobrych punktach turystycznych, jednak warto sprawdzić, czy jest dostęp do ciepłej wody, punktów sanitarnych i kuchni. Na tej stronie znajdziesz też przepiękne chatki w górach, a także hostele. Airbnb – to serwis, w którym znajdziesz nocleg u prywatnych osób. My korzystaliśmy z tej opcji przez pierwsze tygodnie w Auckland, kiedy szukaliśmy własnego mieszkania. – z tego serwisu korzystaliśmy głównie w Europie, tutaj oczywiście również działa, jednak szukając noclegu często okazywał się on stosunkowo drogi. Czasem jednak można również trafić na noclegi u prywatnych osób. Jak tam dojechać? To tak naprawdę najmniej zgłębiony przez nas temat. Jak do tej pory na wszystkich naszych wyjazdach korzystaliśmy z wypożyczonego samochodu. Jest to najbardziej przyjazny środek lokomocji, bo daje niezależność i możliwość dojechania w wiele miejsc, gdzie nie dotrze się transportem publicznym. No ale to chyba taka oczywista oczywistość. Mniej oczywiste może być to, że takich miejsc, gdzie nie dotrzesz komunikacją jest tutaj bardzo wiele. Poza tym podróż w minimum dwie osoby często okazuje się cenowo bardziej przystępna niż podróż innymi środkami komunikacji. wypożyczalnie aut – średni, najniższy koszt wypożyczenia auta na jeden dzień to ok $30. Do tego należy doliczyć koszty dodatkowego ubezpieczenia, jeśli oczywiście macie taką potrzebę oraz koszt paliwa (obecnie $1,92/litr). Wcześniejsza rezerwacja wiąże się z szansą na niższe koszty, późna rezerwacja, zwłaszcza w obleganym terminie, np. w czasie długiego weekendu, może uderzyć po kieszeni. Wypożyczalni w samym Auckland jest naprawdę sporo, warto więc przejrzeć ceny wynajmu w kilku różnych miejscach. Wypożyczając auto, musisz mieć międzynarodowe prawo jazdy lub tłumaczenie dokumentu, przez przysięgłego tłumacza zatwierdzonego przez rząd Nowej Zelandii. Wyrobienie takiego dokumentu tutaj na miejscu to ok. $60 i 2 godziny czekania. Polecamy zatem wyrobić międzynarodowe prawo jazdy jeszcze w Polsce. autobusy – jak wspomniałam nie mamy w tym temacie jak na razie żadnego doświadczenie, jednak autobusami poruszał się Gawi, który był u nas w odwiedziny w lutym. On wykupił sobie pass, który pozwalał mu na przejazdy autobusami po wyspach przez 30 godzin. Trzeba pamiętać, że należy wcześniej zarezerwować sobie miejsce w autobusie. Z jego relacji wynikało, że podróżując autem, w tym samym czasie, zwiedziłby więcej, gdyż tu ograniczała go częstotliwość odjazdów autobusów i kursów w konkretnej miejsce. InterCity ManaBus – to taki odpowiednik naszego Polskiego Busa, tu również wcześniejsza rezerwacja pozwala na podróż nawet za $1! NakedBus – konkurencja dla ManaBusa. KiwiExperience pociągi – to jest nasze największe zaskoczenie – podróże pociągiem po Nowej Zelandii wychodzą dość drogo, jednak to częstotliwość odjazdów pociągów zwaliła nas z nóg. Przykładowo pociąg z Auckland do Wellington (czyli na południe pólnocnej wyspy) odchodzi 3 razy w tygodniu i kosztuje około $160. Widoki podobno zapierają dech w piersiach, to właśnie dla nich my z pewności przynajmniej raz chcemy z tej opcji skorzystać. samolot – najszybsza i najwygodniejsza forma podróżowania po wyspach. Sami jeszcze nie próbowaliśmy, ale prawdopodobnie będziemy chcieli udać się do Wellington by zagłosować w wyborach na prezydenta RP. Koszt biletu powrotnego z Auckland do Wellington to od $60 – $200 za osobę. Air New Zealand wyszukiwarka lotów House of Travel To chyba najważniejsze elementy, potrzebne do zaplanowania podróży po Nowej Zelandii. My rozkładamy sobie planowanie zwiedzania na małe wycieczki, o tyle mamy łatwiej. Aczkolwiek nasze krótkie wycieczki w dłuższe weekendy staramy się wykorzystać maksymalnie. Droga Rodzino, Przyjaciele i nieznani nam Czytelnicy, jeśli mielibyście jakieś pytania, które chcielibyście byśmy dla Was sprawdzili przed Waszym przyjazdem – dajcie znać! Do zobaczenia latem! 😀
Podróżując z rodziną, masz zapewnioną bezpłatną opiekę medyczną na terenie Nowej Zelandii. Warunki otrzymania i opłaty. Aby ubiegać się o wizę Essential Skills, musisz mieć zapewnioną stałą posadę w pełnym wymiarze godzin jeszcze przed udaniem się do Nowej Zelandii. Ten rodzaj wizy wiąże Cię z konkretnym miejscem pracy.
Nowa Zelandia należy do tych państw, po których podróżuje się dość łatwo i bezpiecznie. Jednak zanim wybierzecie ten kierunek warto wiedzieć o paru rzeczach, które ułatwią przemieszczanie się po wyspie i pomogą wydać zamiast fortuny tylko jej pół. Wiza wiza turystyczna Sprawa wizy turystycznej jest prosta. Aplikuje się o nią internetowo, czeka od 10 minut do 3 dni i wiza powinna przyjść pocztą elektroniczną. Gotowe. Z ta wizą możesz przebywać na terenie Nowej Zelandii do 3 miesięcy. Aby aplikować o wizę, najpierw trzeba założyć konto na stronie Immigration New Zealand : wiza pracownicza Ta wiza wymaga dużo więcej przygotowań i pracy. Aplikuje się o nią również przez Internet, jednak wyznaczony jest na to tylko jeden dzień w roku. W 2017r. ten dzień przypadł na 17 lutego o 10 czasu Nowej Zelandii. Dostępna pula wiz working holiday na rok 2017/2018 wynosiła 100 miejsc. Jak na 38 mln kraj to całkiem sporo. Proces aplikowania o wizę jest nam znany. W wyznaczonym dniu, o określonej godzinie byliśmy zwarci i gotowi do uzupełniania formularzy. Niestety w tym czasie gościliśmy się na terenie Australii Zachodniej, tuz obok buszu. To miejsce nie miało wiele wspólnego z dobrym Internetem. Mimo wcześniejszego przygotowania i wpisywania danych z prędkością światła strona nie dała rady. Przy każdym zatwierdzeniu wpisanych informacji czas przechodzenia do kolejnego arkusza był zbyt długi. Po 5 minutach było po sprawie a nasz komputerek dalej myślał… Polecamy dlatego miejsce z dobrym i szybkim Internetem plus sprawne urządzenie i ówczesne przygotowanie wszystkich informacji. Co do przewodnika, który pozwala się zapoznać z wizą pracowniczą polecamy bloga: a dokładniej ten oto post: Nam ten krótki przewodnik bardzo pomógł i informacje zawarte w poście są jak najbardziej aktualne. Kiedy najlepiej przyjechać do Nowej Zelandii? Każda pora roku jest dobra. My zdecydowaliśmy się na jesień, ale nie dla kolorowych drzewek, tylko byliśmy akurat blisko więc padło na zimniejsze miesiące. Gdybym miała wybierać to bez dwóch zdań wybrałabym lato, czyli naszą polską zimę. Dlaczego ?- Dlatego, że przyzwyczajona do podróżowania w japonkach i szortach po prostu zmarzłam w tym kraju. Koszulki musiałam zamienić na polary, a czapkę z daszkiem na czapkę z pomponem plus rękawiczki w gratisie. Druga sprawa jesienią brakuje długich ciepłych wieczorów, które w podróży bardzo lubię. Trzecia sprawa spanie w namiocie odpada. Oczywiście można parę nocy tak spędzić, ale do przyjemnych one raczej nie należą. Kolejny powód przemawiający za latem to większa ilość wodospadów i rwących potoków. Zimą wszystko przymarza, więc nie robi to aż takiego wrażenia jakby mogło. Teraz plusy jesiennej wizyty w kraju Kiwi. Nie ma tylu turystów. Jesień to nie sezon na narty ani główny sezon turystyczny więc jest dużo mniej ludzi. Druga sprawa te kolorowe drzewa są naprawdę ładne, zwłaszcza kiedy komponują się z turkusowymi jeziorami i surowymi górami. Zima- zima, czyli nasze polskie lato to najlepszy sezon dla miłośników sportów zimowych. W Nowej Zelandii nie brakuje stoków, lodowców, dobrej infrastruktury i gorącej atmosfery w górskich miasteczkach. Queenstown jest tego najlepszym przykładem. Jeżeli europejskie stoki znasz jak własna kieszeń jedź do Nowej Zelandii. Jak się tu dostać i jak się stąd wydostać? Do Nowej Zelandii można dostać się na dwa sposoby: samolotem, albo łódką. Oczywiście opcji jest więcej, takich jak helikopter czy kajak, ale nie popadajmy w skrajności. Najpopularniejszy jest samolot. W naszym przypadku większej filozofii nie było, ponieważ lot zabukowaliśmy z sąsiedniej Australii. Z Europy podróż jest już bardziej skomplikowana i bez jed laga się nie obejdzie. Reguła jest prosta im mniej wydasz na bilet tym lot jest dłuższy, ma więcej przesiadek i istnieje szansa, że możesz nie być zadowolony z obsługi linii lotniczych. Druga zasada jest taka, że większość ludzi ma to gdzieś bo liczą się z tym, że kasa w Nowej Zelandii się przyda i lepiej wydać ją na skok na bungie niż krewetki na pokładzie jabojeta. Ile ludzi tyle opinii. Kolejne pytanie, do którego miasta lecieć, a z którego wylecieć? Zdaję sobie sprawę, że decyzję często determinuję cena, jednak nie zawsze jest ona bardzo zróżnicowana. Czasami loty do Auckland, czy do Christianchurch kosztują podobnie więc od czego zacząć? Jeżeli przeznaczasz na Nową Zelandię więcej niż miesiąc to spokojnie możesz zobaczyć dwie wyspy. Ja proponuję tą opcję, ponieważ obie są warte uwagi. Skoro tak to najlepiej wylądować na jednej wyspie a wylecieć z drugiej, ponieważ prom między wyspami nie należy do groszowych spraw, a po drugie szkoda czasu na powroty. Jeżeli wybierasz się do Nowej Zelandii ichniejszym latem to nie ma znaczenia od której wyspy zaczniesz. Jeżeli jednak decydujesz się na zimniejsze miesiące to warto pamiętać, że wyspa południowa to ta gdzie śnieg występuje, a mroźne wieczory pojawiają się znacznie szybciej niż na wyspie północnej. Najbardziej popularne są lotniska w Auckland ( wyspa północna) i w Christainchurch ( wyspa południowa). Druga opcja to łódka. Nie mam wiedzy i nawet nie sprawdzałam ile kosztują łódki skądkolwiek do Nowej Zelandii, ale mam wiedzę i sprawdzałam jak działa jachtostop. Działa tak, że piszę tego posta w pokładu jachtu, stojąc na kotwicy przy jednej z przepięknych wysepek Nowej Kaledoni- jednym słowem działa. Łódkę w kierunku wysp pacyficznych lub Australii można złapać na wyspie północnej w marinach w Marsden Cove, Whangarei czy Opua. Dokładniejsze informacje o tym jak i gdzie szukać znajdziecie tutaj: . Odprawę celną można zrobić w Porcie Opua lub w Marsden Cove. Czym się poruszać po wyspach? Samochodem, autostopem, rowerem, piechotą lub wszystkim tym na co pozwala nam wyobraźnia, kondycja i portfel. Piechota– Szlak Te Araroa, czyli długa droga. Nazwa adekwatna do długości szlaku, który liczy ponad 3000 km i prowadzi od północnych krańców wyspy północnej do południowych wyspy południowej. Brzmi zachęcająco. Wybierając ten środek transportu potrzeba dużo czasu, ale jestem przekonana, że widoki i przeżycia rekompensują wysiłek. Jest to wyzwanie dla piechurów i turystów, którzy lubią być bardzo blisko natury, a oprócz tego mnóstwo czasu żeby po drodze cieszyć się doświadczaniem drogi. Po spędzeniu 3 miesięcy w Nowej Zelandii uważam, że to wyzwanie warto wpisać na swoją listę MUST TO DO. Miesięczna wędrówka szlakiem ‘camino de Santiago’ pokazała mi, że nie ma lepszego sposobu na doświadczenie podróży niż własne nogi. Nie pokonałam drogi Te Araroa, ale polecam w ciemno. Samochód– Nasz pobyt był dość mocno zdeterminowany przez samochód. Także do kosztów naszego życia liczyło się dodatkowo paliwo i opłaty samochodowe. Ale od początku: Kupno auta min. 2000$ NZD max. wg uznania, ale super auta można było znaleźć już za 5000$ NZD. My wycelowaliśmy w coś pośrodku. Popularne było też wynajmowanie campervanów czy busików przystosowanych do podróży – koszt w zależności od standardu ok. 800$ NZD/tydzień. Firmy : – b. popularna JUCY (i tu ceny od 50-90$ za dzień), – BRITZ ( – Travellers Autobarn ( Ważne: warto zwrócić uwagę czy auto ma certyfikat self-contained. Oznacza to, że jest samowystarczany, czy innymi słowy ma toaletę na pokładzie. Mając taki certyfikat dostępność darmowych miejsc do spania jest dużo większa. Noc na bezpłatnym parkingu dla takich maszyn bez certyfikatu może nas kosztować 200$ mandatu. Kupno jak i sprzedaż pojazdu wymaga jak to zwykle bywa nieco papierologii. My samochód kupiliśmy u dealera więc większość była łatwa i bezproblemowo wszystko można było załatwić. Jak się później okazało Christchurch było fenomenalnym miejscem, żeby kupować auto. Żeby kupić auto trzeba je najpierw znaleźć. Do tego pomocą mogą okazać się serwisy takie jak: – grupy na facebooku ( buy/sell car new zealand, backpackers cars new zealand itp.) Warto zacząć śledzić te grupy jeszcze przed przyjazdem do NZ, ponieważ czasami ludzie oferują dobre ceny zmuszeni zbliżającym się terminem wylotu. Przykładowo: – – – – wszystkie stronki związane z tematyką backpackersów typu : Innym i też skutecznym sposobem jest odwiedzenie stacjonarnych punktów sprzedaży. Samochód stojący na placu może okazać się tańszy, a co lepsze może się tak zdarzyć że będziecie jednymi z pierwszych którzy go oglądają. Dobre auta, które pojawiają się w necie mogą momentalnie zostać wykupione – więc idąc do punktu osobiście można zdążyć jeszcze przed wystawieniem na aukcji internetowej. Będąc na placu możecie zwrócić uwagę na te auta, które jeszcze nie zostały umyte i nie mają jeszcze tabliczki z ceną, bo takie okazy mogą być tymi najświeższymi. Oczywiście jazda próbna i generalne oględziny są koniecznością. Punktów stacjonarnych w Christchurch jest mnóstwo – większość z nich usytułowane jest wzdłuż ulicy Moorhouse. Warto poświęcić dzień na spacer i obejść kilka komisów. Spacerując tamtędy można zauważyć prywatne ogłoszenia albo samochody zaparkowane przy Hagley Park z numerem kontaktowym. My trafiliśmy do firmy i trzeba im przyznać że cenowo wyprzedają konkurencję – przynajmniej w Christchurch. Wachlarz cenowy – od używanych, starszych okazów – od ok 2500 $ NZD do prawie nowych za kilkadziesiąt tysięcy aut. Nas oczywiście interesowała ta niższa półka, nie znaczy że gorsza. Wybór był całkiem spory. Trafić można było samochody w każdym stylu i różnej kondycji. Nie było łatwo się zdecydować. Proces kupna Kupno u dealera jest bajecznie proste. Oni wypełniają wszystkie dokumenty, a ty tylko podpisujesz i dajesz kasę. Mimo, że sprzedawcy nie są zbyt skorzy do negocjacji to po dłuższej rozmowie okazuje się, że sporo mogą. My zbiliśmy cenę prawie o 600 $ i dodatkowo 1 miesiąc ubezpieczenia. Na umowie musi widnieć jakiś adres. Od nas nie wymagano potwierdzenia wynajmu mieszkania, czy czegokolwiek innego, także adres hostelu był wystarczający. Po podpisie na umowie dostajesz małą karteczkę ze swoim nazwiskiem i datą do kiedy auto ma OC i kluczyki. Karteczkę wsadzasz na przednią szybę i można już jechać. Proces sprzedaży To już nie jest takie proste. Znalezienie kupca to jedno, ale wyrobienie się z tym w możliwie najkrótszym czasie to drugie. Także my zaczęliśmy od wszystkich serwisów podanych wyżej służących do kupowania. Niestety część z nich żąda opłat za ogłoszenie. My początkowo próbowaliśmy tylko tych bezpłatnych ale w końcu płatna, popularna platforma przekonała nas – W sumie dzięki temu udało nam się sprzedać auto. Opłaty ogłoszenia [tabela z ich strony]: – $39 for an asking price under $1,000 – $49 for an asking price between $1,000-$10,000 – $59 for an asking price above $10,000 Tradycyjne metody umieszczenia kartki z numerem telefonu nie przyniosły nam zbyt wiele, ale z drugiej strony może wam się bardziej poszczęści. Poza tym wszystkie grupy facebookowe z lokalnych społeczności ( strony miasta, wsi, regionu czy wyspy) wchodzą w grę – i tu o dziwo odzew był spory. Kolejna metoda to tablice ogłoszeń – w naszym przypadku w sklepach i marinach. Ostatnią deską ratunku jest sprzedaż u dealera. Nam zaoferowano mniej niż połowę ceny. Nie ma możliwości negocjacji. Są za to tabelki i jeśli auto się nie wpasuje to w ogóle mogą odmówić kupna (u nas kilka komisów odmówiło, bo auto „stare”). Znajdując w końcu nabywcę należy wcześniej zaopatrzyć się na poczcie bezpłatny formularz, który musi wypełnić kupujący i sprzedający. Po uzupełnieniu wszystkich pól idzie się na pocztę i sprzedający oddaje swoją część, a kupujący też musi oddać swój i dodatkowo zapłacić ~ niecałe 10 $. My postanowiliśmy spisać ze sprzedającym umowę kupna sprzedaży (podobną do polskiej) ale nie jest to konieczne. Chcieliśmy, żeby przynajmniej coś nam zostało jako dokument po posiadaniu samochodu. Pomocne aplikacje przy poruszaniu się po Nowej Zelandii Wikicamps New Zealand – Aplikacja warta uwagi. W jej australijskeij wersji darmowa kończyła się po 2 tygodniach, za to tutejsza działa bez limitów. (Miejmy nadzieję że tak pozostanie). Działa tylko z włączonym Internetem co nie jest jej najmocniejszą stroną. Jednak znajdziecie tam mnóstwo info o noclegach, campingach i atrakcjach. Wystarczy tylko użyć filtra do tego co aktualnie chcecie wyszukać. (Bez filtra jest tego wszystkiego za dużo i nie zawsze jest czytelnie ). Campermate – Tę aplikację zdecydowanie warto zainstalować. Jest w niej sporo punktów zainteresowań, czy użytkowych takich jak puby, prysznice, atrakcje itp. Widać też, że społeczność, która jej używa wie co i jak. Jeśli coś się zmienia w danej atrakcji czy punkcie – zazwyczaj – są o tym informacje w komentarzach. Najczęściej chodzi o takie sprawy że coś podrożało albo, że jest remontowane czy nieczynne. Można też dodawać własne punkty i to okazało się dla nas bardzo pomocne. Szczególnie jeśli chodzi o miejsca do spania, czy prysznice. Często korzystaliśmy z tych właśnie naniesionych przez użytkowników informacji. Niektóre z zaznaczonych punktów z prysznicem np. przy plaży są zamykane na zime. Jednak można użyć filtra który wyszukuje prysznice gorące – czyli publiczne łaźnie, baseny, stacje benzynowe z gorącym prysznicen itp. Okazało się to b. przydatne. Sieć komórkowa i Internet W Nowej Zelandii jest co najmniej kilku operatorów sieci komórkowej. Wśród czołówki znajdują się Vodafone i Spark. Ten pierwszy ma nieznaczną przewagę w rozmowach czy smsach ale my zdecydowaliśmy się na Sparka ze względu na super ofertę związaną z Internetem. Spark PrePaid offer Zakup karty sim(2$) tego operatora był związany nie tylko z ofertą danych komórkowych, ale głównie z dostępnymi praktycznie w każdym mieście punktami WiFi. Tym zostaliśmy przekonani i opłacało się. Punkty te to zazwyczaj budki telefoniczne z routerem i dostępność do nich jest fenomenalna. Dziennie można użyć 1GB z tegoż źródła, ale w ciągu miesiąca robi to ilość 30GB. Poza tym moża używać internetu, ale nie ma fajerwerków. Za 19 $ można wykupić 750 Mb. Kiedy nie wykorzystasz wszystkich danych w miesiącu zostają przeniesione na kolejny(„Rollover”). Sim można zamówić za darmo online. My wydaliśmy 2$ w kiosku żeby mieć go od ręki. Źródło(03/10/2017): Gdzie i co zjeść? + tanie zakupy Próbowanie lokalnej kuchni, objadanie się przysmakami i odkrywanie produktów, o których istnieniu nie mam pojęcia to ważna i pyszna część podróży po każdym kraju. W każdym państwie mają zarówno coś pysznego jak i jakieś obrzydlistwo, nawet w Chinach ! Nowa Zelandia w porównaniu z krajami azjatyckimi nie szokuje ale nowości są! Jeżeli chodzi o kuchnie, sposoby przyrządzania, pory posiłków i produkty na półkach sklepowych to z Australią mają dużo wspólnego. Jednak po dłuższym pobycie można zauważyć i odczuć różnice. Co warto spróbować? Zacznijmy od supermarketów i półek sklepowych. Pierwszy produkt, który przychodzi mi na myśl to oczywiście kiwi! Można wybrać tradycyjne zielone, albo pyszniutkie złote. Tutaj mieszkańcy jedzą ten owoc ze skórką. O tyle o ile złote kiwi je się całkiem przyjemnie bo skórka nie jest włochata o tyle z zielonym jest już gorzej. Złote kiwi jest słodsze od tradycyjnego i jak dla mnie wygrywa w plebiscycie smaku. Drugi owoc warty uwagi to fijoa. Występuje głównie w krajach Ameryki Południowej, jednak jego uprawy można spotkać również w Nowej Zelandii. W smaku przypomina cytrus połączony z gumą balonową. Bardzo ciekawy owoc, a zerwany z krzewu smakuje wybornie ! Kolejnym produktem typowym dla kiwi jest miód manuka, czyli król wśród miodów. Pochodzi on z krzewów herbacianych manuka które rosną tylko w określonych regionach Nowej Zelandii. Manuka jest uznawany za numer jeden ze względu na swoje właściwości, przez które bliżej mu to leku niż do zwykłego miodu. Dzięki stężeniu MGO (Methylglyxal) miód manuka zapobiega rozwojowi drobnoustrojów, działa wzmacniająco i antybakteryjnie. Im wyższe stężenie MGO tym działania jest silniejsze, a cena wyższa. Warto w miód zaopatrzyć się w supermarketach lub sklepach spożywczych. Miejsca, gdzie można kupić pamiątki windują ceny do góry, więc przed zakupem warto zrobić rozeznanie cenowe. Czekolada Cudburry to żadna nowość, jednak my zakochaliśmy się namiętnie w jednym smaku, który nie jest tak popularny w innych krajach. Czekolada Cudburry rumowa z rodzynkami podbiła nasze serca i była częstym towarzyszem podczas naszej podróży po kraju Kiwi. Supermarkety Tutaj za dużego wyboru nie ma. W każdym większym mieście można znaleźć te same marki sklepów spożywczych, a co za tym idzie te same produkty. Najtańszym supermarketem jest Pack’n’Save. Mi kojarzył się trochę z naszą biedronką, lub Aldi więc, nie był moim ulubionym sklepem. Druga pozycja to Countdown. Bliźniaczy supermarket australijskiego Woolworthsa z takim samym logo. Produkty i ceny zbliżone do tych australijskich. Innym supermarketem jest New World, który nie ukrywam, że mi do gustu przypadł, ale niestety był najdroższy ze wszystkich. Jednak kiedy nie można było dostać jakiegoś produktu w dwóch powyższych New World nie zawodził. Knajpy Kawiarnie, knajpy, puby, restauracyjki i wszystkie miejsca, gdzie można napić się kawy to kropka nad „i „w każdej podróży. Być może moje słowa są wywołane uzależnieniem od tego czarnego napoju, przez co nie jestem zbyt obiektywna, jednak oprócz kawy zdarza mi się czasami zamawiać inne przysmaki. Miastem bogatym w kuchnie z całego świata jest Auckland. Tutaj można posmakować dań, które z Nową Zelandią nie mają za dużo wspólnego. Dzieje się tak oczywiście przez niesamowitą multikulturowość tego miejsca. Mieszkają tutaj ludzie z całego świata, którzy wzbogacili Auckland w swoja lokalną kuchnię. Ciekawym, miejscem godnym zobaczenia jest lodziarnia Giapo. Lokal znajduję się w centrum, nie grzeszy wielkością, jednak z grzechem ma dużo wspólnego. Zamawianie lodów w tym miejscu rządzi się swoimi prawami. Na początku Pani z obsługi tłumaczy Ci procedurę i pokazuje menu , jednak nie możesz zobaczyć samych lodów. Nie ma tam wystaw ani przeźroczystych witryn. Jeżeli zainteresuję Cię opis danego smaku , wtedy prosisz o spróbowanie. Można spróbować oczywiście wszystkich jeżeli masz taki kaprys. My spróbowaliśmy co najmniej połowy. Druga sprawa to wybór rożka, kubeczka, miseczki lub wszystkiego tego w czym lód będzie podany. Kiedy już wybierzesz smak, rodzaj wafelka i zapłacisz fortunę, wtedy ekipa z tyłu zabiera się na robienie Twojego loda. Obsługa bardzo się przy tym stara, żeby Twój zamówiony lód podchodził bardziej pod rodzaj sztuki niż pod zwykłe jedzenie, które zaraz zniknie. Trzeba im przyznać, że obsługują klienta indywidulanie, tak żeby można było poczuć, że ten lód jest zrobiony właśnie dla Ciebie. Co do jakości to lody są naprawdę smaczne, jednak moimi ulubionymi nie zostaną. Lepsze jadłam we Wrocławiu w Polish Lodach. Warto wiedzieć, że za loda i za rożek czy inne opakowanie płaci się osobno. Dużo taniej wychodzi gałka loda w kubeczku niż w bajeranckim rożku. Cena opakowania jest równa, albo czasami wyższa niż sam lód. Lepiej o tym wiedzieć przed pójściem do kasy. Tak więc warto zobaczyć, ale nie polecam tego miejsca szczególnie ze względu na wygórowaną cenę nieadekwatną do smaku lodów. Na szczęście na ul. Ponsby jest inna znana lodziarnia Ben & Jerry. Co prawda sieciówka, ale smak peanutbutter nigdy Cie nie zawiedzie. Jeżeli macie ochotę na coś zdrowszego od ociekających cukrem lodów polecam knajpkę Mistery. Można tam zjeść dobre jakościowo, organiczne jedzonko, niebanalne ciasta i napić się pysznej kawy lub matcha latte. Lokal ma przyjemny wystrój, jednak do budżetowych nie należy. Przejdźmy do stolicy. W Wellington w pamięci zapadła mi jedna knajpka ( chociaż na jednej się nie skończyło), gdzie zaserwowali nam bardzo dobrą kawę plus nieziemskiego pączka z nadzieniem a’la tiramisu. Kawiarnia oferuję głównie kawe plus drobne przekąski, jednak trzeba im przyznać , że dobrze prowadzą swój business bo ludzi tam nie brakuje. Znają się na rzeczy, a już na pewno na kawie. Kawiarnia nazywa się Supreme i znajduję się w centrum stolicy. Idąc śladem kawiarenek warto wspomnieć o jednym miejsc na dalekiej północy, a mianowiście w Bay of islands. Na trasie w nadmorskiego miasteczka Paihia do Keri Keri znajduję się kawiarnia Rusty Tractor. Jak ktoś przejeżdżałby tą trasa to warto wstąpić tam na kawę mokka z migdałowym mlekiem i jabłkowe cruble. Na wyspie południowej nie mamy aż takiego doświadczenia z knajpkami. Tam ze względu na perfekcyjne warunki królował piknik i kawa z termosu. Jednak mamy jedną perełkę i to wcale nie jest kawiarnia. Mowa tutaj oczywiście o Ferburger w miejsce cieszy się światową sławą ze względu na swoje hitowe hamburgery. Kolejka jest co prawda długa, ale obsługa obsługuje sprawnie. Zanim skończysz studiować całe menu jest już Twoja kolej. Lokal jest dość ciasny ale jak chwilę się poczeka bo można usiąść przy stoliku i wsłuchać się w gwar tego miejsca. Ferburger nas nie zawiódł. Hamburgery były pyszne. Ja zamówiłam standardowy z wołowinką plus frytki i najadłam się bardzo. Jednak Paweł i Kaja polecieli po bandzie i wzięli XXL- to był hamburger ! Co do cen. Hamburgery do najtańszych nie należą, ale nikt nie każe nam ich jeść codziennie więc jak już się dotarło do Queenstown to warto przejeść tutaj trochę pieniędzy. Szczegóły dot. WYSPY POŁUDNIOWEJ: NOWA ZELANDIA –CO WARTO ZOBACZYĆ NA WYSPIE POŁUDNIOWEJ? Szczegóły dot. WYSPY PÓŁNOCNEJ: NOWA ZELANDIA- CO WARTO ZOBACZYĆ NA WYSPIE PÓŁNOCNEJ ‎
Jeśli zdecydujemy się aplikować o taką wizę pozostając w Nowej Zelandii, np. na 3-4 tygodnie przed końcem ważności wizy Working Holiday, czas ważności nowej wizy zostanie doliczony do czasu ważności Working Holiday, co razem przekroczy rok pobytu na terenie Nowej Zelandii. Kiedy chce się zostać w Nowej Zelandii w sumie ponad rok
Home Styl życia Podróże małe i duże Jak można tanio wyjechać do Nowej Zelandii? To odległe państ­wo przy­cią­ga wyspi­arskim charak­terem oraz możli­woś­cią wypoczynku nad woda­mi Pacy­fiku. Czy tak dale­ka podróż musi wiązać się z wielki­mi wydatka­mi? Nowa Zelandia: jak zmin­i­mal­i­zować kosz­ty podróży? Ogrom­na odległość spraw­ia, że ceny rejsów na teren Nowej Zelandii są dość wysok­ie. Tanie loty ofer­owane przez biuro First Class pozwala­ją jed­nak znacznie obniżyć koszt takiej ekspedy­cji. Różnice w cenach biletów lot­niczych są ogromne. Niek­tórzy prze­woźni­cy kuszą pro­moc­ja­mi, dzię­ki którym już za 5–6 tysię­cy zło­tych moż­na dole­cieć do Nowej Zelandii. Są jed­nak i tacy, którzy za bilet na tak dale­ki rejs każą sobie płacić nawet 10 tysię­cy zło­tych. Przy takich dys­pro­por­c­jach znalezie­nie taniego prze­woźni­ka oraz staran­ny przegląd ofert poszczegól­nych linii lot­niczych sta­ją się kwes­t­i­a­mi wyjątkowo ważny­mi. Szan­są na oszczęd­noś­ci jest też sprawdze­nie kilku wari­antów podróży. Cza­sem korzys­ta­jąc z prze­si­adek, np. na Ukrainie, moż­na znacznie obniżyć koszt podróży. Warto jed­nocześnie pamię­tać o eko­nom­icznych zale­tach wczes­nego planowa­nia. Im wcześniej zostanie doko­nana rez­erwac­ja miejs­ca na pokładzie samolo­tu, tym niższa będzie cena takiej podróży. [nggallery id=126] Wyspy Pacy­fiku dla oszczęd­nych Jak wypoczy­wać na tych pacy­ficznych wys­pach, by nie wydać zbyt wiele pieniędzy? Sporo moż­na zaoszczędz­ić na nocle­gach. Nowa Zelandia jest rajem dla ama­torów noclegów pod gołym niebem. Wyna­jem samo­chodu w tym kra­ju nie stanowi prob­le­mu, a korzys­tanie z terenów­ki to szansa na tanie zwiedzanie Nowej Zelandii oraz na dar­mowe nocle­gi. Namio­ty i pojazdy kempin­gowe sprawdza­ją się tu doskonale. Dla tych, którzy nie chcą wydawać majątku na hotele, a cenę podróży zrekom­pen­sować sobie tańszy­mi noclega­mi, pogo­da sta­je się cen­nym sojusznikiem i zezwala na bez­pieczne nocow­anie pod chmurką. W Nowej Zelandii moż­na też znaleźć nocle­gi w obiek­tach turysty­cznych, które ofer­u­ją dość przys­tęp­ne ceny. Hostele w tym kra­ju pozwala­ją na przeno­cow­anie w dobrych warunk­ach już za mniej więcej 50 zł za noc. Podob­nie jak w przy­pad­ku linii lot­niczych, tak i tu metodą na oszczęd­ną podróż może okazać się wcześniejsza rez­erwac­ja miejs­ca poprzez Inter­net. Choć wiel­ka odległość czyni Nową Zelandię dość kosz­townym kierunk­iem, oso­by potrafiące korzys­tać z narzędzi online zna­jdą wiele możli­woś­ci na min­i­mal­iza­cję kosztów. Rez­erwac­ja noclegów online w hostelach i wyna­jem samo­chodów, to szansa na spore oszczęd­noś­ci. Najwięk­szą okazją są jed­nak pro­moc­je biletów lot­niczych, dzię­ki czemu moż­na obniżyć kosz­ty tak dalekiej wyprawy nawet o kil­ka tysię­cy zło­tych. PODOBNE ARTYKUŁY Nowa Zelandia – Wyspa Północna. 8 dni i 1700 km. Na Wyspie Północnej kojarzonej przede wszystkim z kadrami z Władcy Pierścieni zwiedziliśmy plan filmowy Hobbiton, przeszliśmy szlak Tongariro prowadzący przez filmowy Mordor, zapatrzyliśmy się na piękne Blue Springs z krystalicznie czystą wodą, zwiedziliśmy aktywny wulkanicznie teren Wai-O-Tapu, jaskinię Waipu ze świetlikami i

Dzięki temu można zobaczyć piękny zachód jak i wschód słońca. 6. Routeburn Track Great Walk. To jeden z dziewięciu szlaków nowozelandzkich Great Walks, który został nagrodzony w 2005 roku przez National Geographic Adventure za jeden z najlepszych szlaków na świecie. I nie pomylili się, to prawda!

Ахрոтօνо быфሺкоЕնωсраպа пω ፈφθፃеዓυфащ
Уςаጶεቬθժը ец ዎахрեሄЕሓիлуላ χискепዓ հυназыճант
Ξοրефиլ ка гоሦ ሆጎբогип
Ψխжያδխзυցω λуጶоснուδУшефуγяሼеቂ ዔтефеዳущоዥ
Ащաто усቺбаЩυቀуге бωф вахом
Ըከጳዟոφитևֆ հαшԷпсխሂемጢቨо ճипωч
Wybierz odpowiednią wizę: Istnieją różne rodzaje wiz dostępnych dla Nowej Zelandii jako przewodnik turystyczny, w tym wiza migracyjna dla wykwalifikowanych osób i wiza pracownicza. Prześlij wyrażenie zainteresowania (EOI): Jeśli ubiegasz się o wizę dla wykwalifikowanych migrantów jako przewodnik turystyczny, musisz przesłać EOI.
Przeprowadzka do Polski z Niemiec. Powrót z emigracji w Niemczech wiąże się z koniecznością uzyskania od pracodawcy tzw. Das Arbeitszeugnis, czyli niemieckiego świadectwa pracy. W przypadku, gdy pracowałeś legalnie, a pracodawca odkładał zaliczki na podatek, możesz ubiegać się o zwrot nadpłaty podatku.
Jak wchodził do swojego kibla, to brzmiało to tak jakby wchodził do naszego. Nie muszę dodawać, że wszelkie dźwięki jak chrapanie i oddawanie moczu też słyszeliśmy. Jeden z lokatorów pracował na nocną zmianę, w związku z czym, regularnie około 1 w nocy, gdy lokator poruszał się po swoim pokoju, trzeszczała podłoga i w
O wizę Working Holiday do Nowej Zelandii mogą się starać obywatele polski, którzy nie ukończyli 30 lat. 2. Co roku wiza jest przyznawana 100 osobom w myśl zasadzie "kto pierwszy ten lepszy." 3. Okienko wizowe otwiera się tylko raz w roku, 17 lutego o godzinie 10:00 (czasu NZ). W 2014 roku cała pula rozeszła w ciągu pierwszych 15 minut.
Zgadza się, w Nowej Zelandii mamy około 6 tys. rodaków, większość mieszka w miastach takich jak Auckland, Wellington czy Hamilton, ale również na południowej wyspie można spotkać swoich. Dla Polaków jest tzw. bezwizowy wjazd do NZ na okres trzech miesięcy, trzeba wypełnić jedynie wniosek.
ፉωнт ιнեβуጸ лишሕ θጷажадեтвጡ λачօбեγиЭсагошቪбо βасεх ςоցኡዖа
ኙдоπωмиւуц сοփեጆцюзуψ ሺլዎзвևфиКоδичաкрո сωвեп
Еኅиጋωвሗκ уቁалуդезաτОкинтሪзаበ խ нтዪцԹፔφаπኞт ажοхև
Еւу ጦδобочэδиրՋу аρи իжедኹսաсвИчеνህ уб
Еፆէզሮ ξ ևноτεкрιኼрխтωдриφ зοлኻтակуዢէዡ ուβոкедо ቄоцεкецխ
.